Ciekawy warkocz wieczorowy

Ciekawy warkocz wieczorowy możemy uzyskać, dzieląc włosy na trzy pasma, zaplatając każde z nich w oddzielny warkoczyk, po czym plotąc trzy warkoczyki w jeden ozdobny warkocz. Możemy zresztą pozostawić trzy warkoczyki luźno, zakończone małymi kokardkami.

Bardzo elegancko wygląda warkocz spleciony z sześciu pasemek włosów. „Utkanie” go wymaga jednak pewnej zręczności. Wszystkie włosy sczesujemy do tyłu i spinamy klamrą. Koński ogon dzielimy na sześć części. Zewnętrzne pasmo z prawej strony przekładamy pod drugie, nad trzecie, pod czwarte, nad piąte i pod szóste. Dalej pierwsze pasmo z prawej strony przekładamy pod drugie, nad trzecie, pod czwarte, nad piąte, pod szóste itd. Warkocz taki trzeba pleść luźno, aby był plaski. Jeśli nie mamy dostatecznej wprawy, lepiej poprosić o pomoc mamę, siostrę lub koleżankę.

Długie włosy możemy też nosić puszczone luźno. Wtedy pewnym problemem może być takie utrzymanie włosów, aby nie zasłaniały oczu – pomogą tu opaski elastyczne (zarówno z dzianiny, jak i z plastyku), grzebienie, spinki czy zwykłe wsuwki. Chcąc twarzowo „odgarnąć” włosy do tyłu, możemy zrobić przedziałek, oddzielić „grzywkę”, zwinąć ją fantazyjnie i przypiąć z tyłu. Możemy też do prostej fryzury wprowadzić drobną zawadiacką nutę ścinając sterczącą, nieco usztywnioną grzywkę.

Bardzo lubiane są wszelkie koczki. Najprostszy z nich to popularny „ślimak”. Wszystkie włosy sczesujemy na jedną stronę, przypinamy spinkami, po czym zwijamy je bardzo starannie w przeciwnym kierunku, przymocowując do podpiętych włosów spinkami bądź szpilkami. Na uroczystości można ponadto koczek przyozdobić siatką, zrobioną np. z aksamitki.