Manicure

Ładny wygląd dłoni podkreślają odpowiednio pielęgnowane paznokcie. Ich kształt możemy nieco poprawić odpowiednim opiłowaniem (ważne jest też bieżące usuwanie skórek, co nie oznacza konieczności ich wycinania).

Manicure rozpoczynamy od opiłowania paznokci (w przypadku pola- kierowanych paznokci od zmycia lakieru). Opiłowując paznokcie przesuwamy pilnik od ich boków ku wierzchołkom, zawsze w jednym kierunku. Ruch „tam i z powrotem” niszczy je (zawijają się). Nie należy paznokci obcinać nożyczkami, bo będą się kruszyły. Słabych paznokci nie można opiłowywać zbyt głęboko po bokach. Nadawany paznokciom kształt musimy uzależniać nie tylko od naszych upodobań, ale także od ich stanu zdrowotnego i budowy. Pamiętajmy też, że długie paznokcie zobowiązują do szczególnej dbałości o ręce, że nie możemy nimi usuwać zaskórników i że u młodych dziewcząt wyglądają zbyt pretensjonalnie. Lepiej więc mieć paznokcie krótkie, ale ładnie opiłowane, tzn. o odpowiednim kształcie.

Jeśli mamy paznokcie w kształcie migdałów, co nie jest częstym darem natury, nie musimy poprawiać ich kształtu (rys. 44a), jeśli zaś są one owalne, lecz kształt ich odbiega od kształtu migdała, możemy go lekko poprawić, opiłowując je od jednego boku, przez wierzchołek do drugiego boku (do osiągnięcia oczekiwanego kształtu). Paznokcie takie występują zazwyczaj przy dłoniach podłużnych, niekiedy kościstych. Ten typ dłoni jest obdarzony też często paznokciami wypukłymi, które należy opiłowywać dość krótko, choć również w kształcie owalu (rys. 44b).

Paznokcie kwadratowe i płaskie są typowe dla rąk „kwadratowych”, o silnych, krótkich palcach. Należy je opiłowywać bez zbytniego wycinania boków, w kształt prostokąta minimalnie zaokrąglonego na czubku (rys. 44c). Jeśli takie paznokcie malujemy, to pozostawiamy z ich boków nie lakierowany pasek. Podobnie należy opiłowywać i ewentualnie malować płaskie i szerokie paznokcie (rys. 44d) towarzyszące zazwyczaj rękom w kształcie wachlarza. Paznokcie okrągłe trudno jest zmienić. Najlepiej wyglądają krótko spiłowane, o dobrze przyciętych bokach, bez zbytniego zaokrąglania (rys. 44e).

Jeśli zdołamy wyrobić w sobie nawyk „odsuwania” ręcznikiem (brzegiem) skórek okalających paznokcie, to wycinanie ich cążkami będzie zbędne, bowiem wówczas narastają bardzo powoli. Po opiłowaniu więc paznokci i umyciu rąk „dopychamy” delikatnie otaczający paznokcie naskórek, po czym moczymy paznokcie kilka minut w cieplej wodzie zmiękczonej mydłem i ponownie odsuwamy resztki okalającego je naskórka. Jeżeli zaś koniecznie chcemy wyciąć skórki (choć przy systematycznym odsuwaniu naskórek okalający jest tak minimalny, że naprawdę lepiej nie wycinać), to używajmy do tego zawsze cążków zdezynfekowanych (spirytusem salicylowym). Skaleczone, krwawiące miejsca koniecznie dezynfekujemy. Krew najłatwiej zatamować specjalnym ałunem w sztyfcie.

Kończąc manicure należy w paznokcie wetrzeć odrobinę kremu i wypolerować je. Przy dużych wyjściach możemy pozwolić sobie na polakierowanie paznokci. Pamiętajmy jednak, że lakier bardzo zwraca uwagę na ręce, muszą więc być naprawdę zadbane. Niedopuszczalne jest malowanie paznokci z narosłymi wokół skórkami. Jeśli decydujemy się na używanie lakieru na co dzień, pamiętajmy, że nie wolno nam „domalowywać” odprysków, bo to nigdy nie wygląda ładnie. Starą emalię należy najpierw starannie zmyć zmywaczem bezacetonowym (dobrze też na watkę, na którą nabieramy zmywacz, spuścić kroplę oliwki), umyć ręce w ciepłej wodzie z mydłem i dopiero wtedy ponownie pomalować paznokcie. Nie powinno się też lakierować paznokci zaraz po kąpieli, są wtedy zbyt „rozpulchnione” i lakier źle się trzyma.

Jeśli bardzo chcemy mieć umalowanie paznokcie na co dzień, róbmy to lakierem bezbarwnym lub bardzo jasnym, pastelowym (np. serii brylant). Idąc np. do szkoły z paznokciami umalowanymi na ciemny lub jaskrawy kolor, zwłaszcza lakierem brokatowym czy typu disco – nawet jeśli nie istnieje w tej kwestii zakaz – wyglądamy po prostu śmiesznie. Lakierując często paznokcie warto wiedzieć, że:

– lakier wolniej gęstnieje w chłodnym miejscu (np. w lodówce),

– przed każdym użyciem należy go mocno wstrząsnąć, „wałkując” buteleczkę w dtoniach,

– w przypadku nadmiernego zgęstnienia rozcieńczyć kilkoma kroplami zmywacza (zmniejsza to jednak jego trwałość).