Pielęgnacja stóp

Pielęgnacja stóp polega na codziennym myciu ich przetłuszczonym mydłem i ciepłą wodą, przetarcia pięt i podbicia (tzn. kłębu palucha) pumeksem, osuszeniu stóp oraz wtarciu w nie kremu (np. „Tramp”). Wcierając krem w stopy, zróbmy jednocześnie króciutki masaż od palców ku kostkom. Taki minimasaż nie tylko pomaga naszym stopom, ale także wpływa dodatnio na nasze samopoczucie.

Ze względu na fakt, że zwykłe mycie nie usuwa zmęczenia stóp, 2-3 razy w tygodniu (zwłaszcza po „zabieganym” dniu) zróbmy stopom kąpiel w wodzie z solą do nóg (możemy zastosować także zwykłą sól) bądź w naparze specjalnej mieszanki ziołowej „Pedisan”.

Jeśli na stopach występują otarcia po niewygodnym obuwiu, wmasowujemy w nie maść nagietkową (dostępną w aptekach homeopatycznych). Raz w tygodniu wykonujemy pedicure. W tym celu robimy 10- -minutową kąpiel stóp w ciepłej, zmiękczonej wodzie. Do zmiękczenia stosujemy sól kosmetyczną bądź płatki mydlane (nie wolno w tym celu używać proszków do prania). Po osuszeniu stóp obcinamy paznokcie (zawsze prosto) nożyczkami lub specjalnymi cążkami .

Następnie paznokcie minimalnie zaokrąglamy pilnikiem, odsuwamy zarastający je naskórek (skórki tej – podobnie jak i u rąk – lepiej nie wycinać, a tylko „odsuwać” i „dopychać”), przecieramy pięty i podbicie pumeksem, po czym wmasowujemy krem. Jeżeli na piętach i podbiciu (kłębie palucha) mamy zrogowaciały naskórek, możemy mieć trudności z jego usunięciem nawet ostrym pumeksem. Dobrze jest więc zaopatrzyć się w specjalny przyrząd do usuwania zrogowaciałego naskórka, zwany powszechnie przyrządem do pedicure lub po prostu omegą. Używając omegi pamiętajmy, że po każdym użyciu należy ją oczyścić (wytrzeć do sucha), wyjąć małą żyletkę, którą – po zdezynfekowaniu i osuszeniu – chowamy. Również pumeks po użyciu starannie czyścimy (namydloną szczoteczką) i płuczemy w wodzie z dodatkiem octu. W przeciwnym razie gromadzący się w jego otworkach naskórek będzie stanowił znakomitą pożywkę dla bakterii.

Mimo dbałości o stopy cierpimy niekiedy na „specjalne” ich dolegliwości. Wiele młodych (i nie tylko) dziewcząt skarży się, że mają stopy zimne „jak sople lodu”, co jest dokuczliwe i utrudnia zasypianie. Zimnt stopy wskazują zazwyczaj na zaburzenia w systemie krążenia i złe ukrwienie dolnych partii ciała. Z takim przypadkiem należy zwrócić się do lekarza, bo dolegliwość ta może być wynikiem anemii. Jeśli lekarz nie stwierdzi u nas niedokrwistości, to stosujemy kąpiele przemienne (w gorącej i zimnej wodzie). Kąpiel taką rozpoczynamy zanurzeniem stóp na 4 minuty w wodzie gorącej i na pół minuty w wodzie zimnej czynność tę powtarzamy 5 – 6 razy. Kończymy zabieg mocząc nogi w wodzie zimnej. Po kąpieli wykonujemy masaż stóp ręcznikiem frotte. Do snu zakładamy luźne, ciepłe skarpetki. Jeśli nie mamy czasu na zrobienie przed snem kąpieli przemiennej, robimy tylko kąpiel gorącą, po czym masujemy stopy ręcznikiem i zakładamy skarpetki. W łóżku możemy jeszcze wykonać gimnastykę, a więc unosimy nogi i w tej pozycji wykonujemy kilka ruchów krążenia stopami, po czym nogi opuszczamy (powinniśmy przy tym poczuć rozchodzące się ciepło).

Mówiąc o złym ukrwieniu nóg nie możemy zapominać, że zbyt obcisłe figi czy bardzo dopasowane dżinsy także tamują krążenie krwi i mogą być przyczyną naszych dolegliwości (tak samo jak ciągłe zakładanie nogi na nogę). Kolejną dolegliwością stóp, zwłaszcza u chłopców, jest nadmierna ich potliwość. Do mycia nóg o skłonności do nadmiernego pocenia się stosujemy mydło „Oro” lub inne o właściwościach przeciwbakteryjnych. Po umyciu jak najczęściej stosujemy kąpiel ziołową z dodatkiem „Pedisanu”, odwaru z kory dębowej lub naparu z liści szałwii i pokrzywy (patrz „Ziołowe ABC”, s.: 33 – 47). Dobre efekty daje również moczenie nóg w wodzie z dodatkiem wody utlenionej lub gencjany. Przy tej dolegliwości codziennie zmieniamy skarpetki lub rajstopy i nosimy przewiewne obuwie. W zimie koniecznie zmieniamy w pomieszczeniach obuwie ciepłe na lekkie, a latem talkujemy stopy dezodorantem pudrowym „Tramp” lub talkiem kosmetycznym. Dobre efekty daje też picie 2 razy dziennie, co najmniej przez miesiąc, naparu z liści szałwii i pokrzywy (3 łyżeczki ziół zalewamy 1 szklanką wrzątku). Jeśli i to nie pomoże, idźmy koniecznie do dermatologa.